Gdy Ci to śpiewam, u mnie pełnia lata.
Gdy to usłyszysz będzie środek zimy...

wtorek, 23 grudnia 2008

twenty fourth

Jutro wigilia i nadal nie ma śniegu. Czego można się było spodziewać?

Nie ma szans, że spadnie akurat, kiedy będę zasiadać do wigilijnego stołu.

W dodatku nastrój świąteczny jest taki jak zwykle... presja i roztargnienie. Nie ma czasu, żeby zrobić wszystko, a myśląc o tym zapomina się nawet robić te rzeczy, na które jest czas. Bez sensu... Podstawowe czynności, które wykonuje się każdego dnia nagle zdają się być najtrudniejszym zadaniem.

A wystarczyłaby może chwila pdpoczynku i relaksu...?

Brak komentarzy: