Gdy Ci to śpiewam, u mnie pełnia lata.
Gdy to usłyszysz będzie środek zimy...

poniedziałek, 8 grudnia 2008

eighteenth

Związki są dziwne. Dziewczyna i chłopak spotykają się, zauroczeni iluzją osobowości myślą, że zakochują się w sobie wzajemnie. Ale jak można kochać kogoś, kto nie może przetrawić Twoich przyzwyczajeń, nawyków i poczucia własnej wartości? Każdy z nas ma jakieś wady, jednak jednym z obowiązków partnera, który twierdzi, że kocha jest akceptacja tychże nawyków, mentalności... Czasami odnajdują siebie ludzie, którzy tą właśnie mentalnością do siebie nie pasują, lecz jedna ze stron usiłuje podporządkować się drugiej, aby nie dopuścić do rozpadu związku. Dlaczego? Może boją się, że już nigdy nie znajdą kogoś, kto powie im magiczne słowo na 'k'. Może łudzą się, że co raz częstsze wątpliwości to tylko hiperbola... Sami tego nie wiedzą. Nie warto łatwo popadać w paranoję, ubzdurać sobie tego, czego się w rzeczywistości nie czuje. Miłość jest darem pięknym, błogosławieństwem, jednak nikogo nie można do niej zmusić, także samego siebie. Człowiek to tak bezsensowny organizm, który wpaja sobie do głowy coś, czego później nie da się wyplenić.
Ludzie zacznijcie się szanować i nie brać tego, co los podsunie Wam pod nogi, bo może się okazać, że moneta, po jaką się schylacie, to stary, zużyty kawałek papieru toaletowego, który właśnie wyrzuciła przez balkon sąsiadka...

1 komentarz:

oszukaneSEO pisze...

hm...Do wad nie można się przyzwyczaić, wprost przeciwnie, z wadami należy walczyć. Trzeba pracować nad sobą, bo związek to sztuka kompromisów.

Człowiek wcale nie jest bezsensownym stworzeniem, człowiek po prostu pragnie miłości i akceptacji.