Gdy Ci to śpiewam, u mnie pełnia lata.
Gdy to usłyszysz będzie środek zimy...

wtorek, 6 kwietnia 2010

seventy nineth

Zakochany bez pamięci, Wietrze,
Mój 'Młodziku Wieczny',
co z tą samą zwiewną pasją
mierzysz świata szkliste łany,
jako'ś w dawnych wiekach...
Ty, co wśród tysiąca róż
w różanym krzewie
Jedną masz wybrankę, krwistą,
Której czerwień ćmiewa wszystek.
Co dzień wtulasz się
i głaszczesz czerwone jej lico,
Jakgdybyś pierwszy raz
W ogrodzie ją spotkał,
Jakgdybyś nie pamiętał,
co dzień jej piękno przeżywasz.
Wdychasz jej słodki zapach,
upajasz się tańcem...
Bo tańczy za każdym razem,
Gdy uwodzisz ją,
powabny kochanku o duszy romantyka.
Romansem jest jeden twój powiew.

Brak komentarzy: