Gdy Ci to śpiewam, u mnie pełnia lata.
Gdy to usłyszysz będzie środek zimy...

wtorek, 20 października 2009

fiftieth

To chyba mój pierwszy wiersz na poważnie, z 1 klasy LO. Odkopałam go dziś i mimo, że był pisany do konkretnej osoby, wklejam, bo mam sentyment. :)

Kimże jesteś
-Panie o błękitnym oku
Jaki widok
skrywasz w swoim chłodnym wzroku?
Ogniem zimnym
chcesz opętać moje myśli
Abyś zbędnie
wtórej nocy mi się przyśnił?
Zcierasz piasek
Nad jeziora złotym brzegiem
i mą drogę
sypiesz hebanowym śniegiem.
Palisz-Gasisz.
Wtedy sama nie rozumiem,
czemu Ciebie
Wypatrzyłam w ludzi tłumie.
Twardszy jesteś
niż oszlifowany djament.
Komplikujesz,
w moich myślach robisz zamęt.
Choć właściwie,
Gdy się przyjrzeć temu z bliska
Ja Cię nie znam
Ni z imienia ni z nazwiska.
Widzę tylko
Burzę Twoich ciemnych włosów,
Słyszę-Jak miód
słodkie nuty Twego głosu.
Tyś Aniołem,
który uciekł prosto z piekła
I w tej chwili
moja dusza za mnie rzekła
"Jesteś bogiem
nad bogami w długim włosiu,
Ja Cię kocham
Choć Cię nie znam-Drogi Ktosiu!"

Brak komentarzy: