Gdy Ci to śpiewam, u mnie pełnia lata.
Gdy to usłyszysz będzie środek zimy...

środa, 2 czerwca 2010

ninetieth

Jedno muśnięcie Twoich warg mnie zniewala.
Jedno wciąż szeptane słowo nie pozwala

Odejść od objęć i ust Twych, dobry boże...
Tonę w blasku piwnych oczu, mój Amorze.

Kocham oddech, który na mej skórze płonie.
Kocham, kiedy moja dłoń w Twych włosach tonie.

Twój głos mnie upaja niczym słodkie wino,
Gdy czule nazywasz mnie swoją dziewczyną.

I mruczę 'dziękuję' za moc cierpliwości,
Gdy się zbyt zatracam w falę subtelności...

With love, avec amour, z miłością dla Ciebie
By Ci wyznać, że jest mi z Tobą jak w niebie.

Brak komentarzy: